sobota, 13 września 2014

Rozdział 1

Hej, jestem Ravsa, ale znajomi mówią na mnie Ravka. Do pewnego czasu wszystko było normalnie, ale zaczęło dziać się coś dziwnego... A mianowicie, w nocy widzę co się dzieje na zewnątrz, a gdy się budzę wszystko pamiętam. Nikomu o tym nie mówiłam, wstydziłam się... No bo sami pomyślcie, że ktoś wam mówi " No hej, wiesz co w nocy wychodzę z ciała" już chyba rozumiecie. Nie powiedziałam nawet ojcu. Prędzej powiedziałabym mamie, ale pracuje za granicą... Może chociaż ta noc będzie normalna, mam nadzieje.

 Gdy wstałam taty już nie było, pojechał do pracy. Obudziło mnie głośne walenie do drzwi i dzwonek. Nie spieszyło mi się... Wolno zeszłam na dół, w drzwiach stała Mel. Met to moja najlepsza Przyjaciółka, znamy się od piaskownicy. Różniłyśmy się jednak bardzo.

Ja- poważna, stanowcza, spokojna, czasem bezlitosna...
 Ona- ryzykantka, lubi dobrą zabawę, wieczne dziecko; mimo wszystko i  tak ją uwielbiam.

 Zapytałam się co ona tak wcześnie na nogach, w końcu na 8.55 miałyśmy do szkoły i właśnie mi oznajmiła, że jest już 8.25, a na w pół do dziewiątej byłyśmy umówione. Pierwszy raz zaspałam. No co... Umyłam szybko twarz i zęby, uczesałam się, ubrałam, wzięłam trochę pieniędzy na jakąś bułkę i równo o w pół do dziewiątej wyszłyśmy. Ja zawsze jestem punktualna. Chodzimy z Mel do równoległej klasy, ale ja do 2A, a ona do 2B. Na dłuższej przerwie poszłyśmy do baru obok na lunch. Źle się poczułam. Zemdlałam i obudziłam się  w domu. Nade mną stała Mel i tata.

- Chcesz wody?- spytała się Mel
- Nie.-odpowiedziałam-Tato zostawisz nas same?
- Dobrze, ale gdyby coś się działo to wołajcie.
- Ok.- powiedziałam

Tata wyszedł, a drzwi za nim nawet nie trzasnęły.
- Słuchaj, Mel... To było coś dziwnego, kiedy zemdlałam widziałam wszystko co się ze mną dzieje.- Odważyłam się wreszcie o tym komuś powiedzieć.
- To dziwne... Nie uważasz?
- No wiem, ale to nie moja wina.
- Na tak, wiem, że nie. Oglądałam kiedyś taki program, gdzie ludzie też mówili o swoich przypadkach paranormalnych.
- Czyli, że jestem medium?
- Nie no raczej nie... Medium przewiduje przyszłość. W tym programie mówili, że żeby nad tym zapanować trzeba dużo medytować.
- To idiotyczne... Nie mam zamiaru siedzieć po turecku i mówić "Omm..."- chodź w głębi duszy bardzo podobał mi się ten pomysł.
- No... Kurcze! Chodzi o to, żeby o tym myśleć, kontrolować oddech, no sama wiesz.
- Niby tak, ale...- już nie wiedziałam co mam powiedzieć- ach... nie ważne.
- Chyba już na mnie pora.- powiedziała Mel tak stanowczym głosem jak nigdy dotąd.
- No ok... to pa.- powiedziałam niezbyt smutnym tonem.- wybacz, że nie odprowadzę cię do drzwi, ale...
- Pa...

Gdy usłyszałam huk drzwi, zwinęłam się w kłębek. Gdzieś tam w środku było mi bardzo smutno.
Ale nie lubiłam pokazywać tego światu. Następnego dnia nie byłam w szkole, jak tata powiedział dyrektorce- "Z powodu choroby". Choć ja czułam się świetnie. Bał się o mnie. Gdy wyszedł wyjęłam z pod poduszki książkę i zaczęłam czytać. "I choć pragniemy uciec, to nie ma na świecie takiej pary drzwi, która temu podoła...". Kochałam ten cytat w stu procentach. Poczułam się senna... Usnęłam. Kiedy się obudziłam stała nade mną jakaś kobieta. Na początku byłam bardzo zdziwiona.

- M..Mmmo.... Mama!?
-*Ras!
- Mamo skąd ty tu się wzięłaś? To znaczy nie to, że się nie cieszę po prostu...
- Nie spodziewałaś się, mój matczyny instynkt mówił mi, że mnie potrzebujesz.
- Masz rację, musimy porozmawiać.
Rozmawiałyśmy dość długo, moja mama zawsze mnie zrozumie.
- A na ile zostajesz w domu mamo?- spytałam.
- Na... zawsze! Zwolniłam się z pracy, zrozumiałam, że moja córcia jest ważniejsza.
- Jest! To naprawdę super!... Dziękuję...
- To ja dziękuję.
I to były ostatnie słowa jakie usłyszałam.

*Ras- inne zdrobnienie od mojego imienia

3 komentarze:

  1. Rozdział trochę krótki.. to znaczy chcę więcej :) Dobrze że mnie zaprosiłaś bo bardzo lubię czytać ;) Twoje opowiadanie mi się podoba lubię takie nad-naturalne. Jeśli miałabym coś doradzić to może chciałabyś zrobić króciutki opis bohaterki albo wstawić jej zdj? Chodzi mi o zdjęcie żebyśmy mogli zobaczyć jak sobie ją wyobrażasz :) Czekam na kolejny rozdział. Pozdrawiam Blue ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że wpadłaś :) Twoja opinia bardzo mi pomaga i dodaje otuchy :]
      Postaram się dodać taki opis bohaterów. Do usłyszenia Ravvvka :p

      Usuń
  2. Podoba mi się! Zdecydowanie za krótko... Czekam na następny rozdział, bo przyznam, że mnie ten zaintrygował ciekawi mnie jak dalej potoczy się akcja ;)
    Tymczasem zapraszam do mnie ;)
    sadness-do-not-live-in-the-soul.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń